(Hebr., tł. mech., Google Translate) — „Broń mnie, Panie Boże od przyjaciół, bo od wrogów sam się obronię”
W tekście (poście?)Tusk daje argumenty na rzecz zamachu napisałem i w Smoleńsk. Zwęgleni, spopieleni, i Michnik: przychodzi noc długich noży czy noce moskiewskie autocytowałem, a teraz autocytuję po raz (jeżeliumiem liczyć) trzeci:
Bardzo wybrednie dobieram swoje lektury. Jak mogę, staram się nie czytać byle czego. Można powiedzieć, że jestem na ścisłej diecie czytelniczej. Już podczas Karnawału Solidarności (1980÷81) sukcesywnie zrezygnowałem z: komunistów, socjalistów, a potem w ogóle z lewicy. Później do tego dorzuciłem: zwolenników ingerowania państwa w gospodarkę, folksdojczów, targowicę, zdrajców, renegatów, zaprzańców, wysługujących się obcym, obóz zdrady narodowej, partię zagranicy, les souteneurs de le roi de Prusse, układ tzw. okrągłego stołu, uniofederastów, Platformę Obywatelską i Tuska.
Ale czytam[…]
…Najwyższy Czas!, a Najwyższy Czas! przedrukował gazetę wyborczą. Nolens volens przeczytałem:
Od czasu do czasu warto przypomnieć sobie społeczne hierarchie: Katarzyna Wiśniewska w „GW”: Nie można oddzielać idei od rzeczywistości — dlatego siłą rzeczy większą czujność należy okazać w bronieniu Żydów przed potencjalnymi atakami nienawiści niż katolików także ze względu na ciągle bliski cień Holocaustu.[…]
Numer 39 (1114) z 24_09_2011 - Najwyższy Czas! online
Prędzej śmierci bym się spodziewał, niż że zgodzę się w czymkolwiek z gazetą wyborczą. Bo jest dokładnie tak, jak napisała Pani Redaktor Katarzyna Wiśniewska — Żydom zagraża wielkie niebezpieczeństwo. Jeżeli Żydów nie będziemy bronili, jeżeli w bronieniu Żydów nie okażemy czujności większej, to ich przed niebezpieczeństwem nie obronimy. Cień Holocaustu jest bliski nie tylko ciągle. Cień Holocaustu jest bliski znowu. Przedmiotem obrony Żydów powinny być nie tylko ataki nienawiści jawnej. Niebezpieczeństwo skryte jest groźniejsze.
. Przeanalizowałem sytuację w różnych aspektach. Doszedłem do wniosku, że Żydom zagraża realnie holocaust-bis. Jeszcze mamy szansę mu zapobiec i Żydów uratować. Ale w tym celu musimy przestać być bierni i działać. Jednym z celów mojej książki jest zmotywowanie do tych działań i uratowanie Żydów.
Jestem przekonany, że wobec takiej zgodności poglądów na kwestię żydowską (Judenfrage) gazeta wyborcza moją książkę wyda (na papierze). A czy gazeta wyborcza mojej książki może nie wydać? Oczywiście, tak. A w jakim przypadku? W dwóch poniższych.
Po pierwsze. gazeta wyborcza do obrony Żydów przed holocaustem-bis mojej książki może nie potrzebować. Bo sama może mieć od mojej książki coś lepszego. Może stwierdzić, że Żydom grozi coś jeszcze gorszego od holocaustu-bis. Może mieć od moich dowody lepsze. Może mieć lepsze udokumentowanie. Lepsze argumenty. Zgrabniej przeprowadzone dowody tez. Lepsze środki zaradcze. Skuteczniejsze pomysły na motywowanie do działań przeciwko holocaustowi-bis. Etc., etc.
Po drugie. gazeta wyborcza może dojść do wniosku, że się mylę. W takim przypadku pod niniejszym tekstem (postem?) może opublikować komentarz o treści, jak np. — „Szanowny Panie, z uwagą i wnikliwością, do jakich jesteśmy zobowiązani z uwagi na wagę kwestii żydowskiej (Judenfrage) przeczytaliśmy, przestudiowaliśmy, przeanalizowaliśmy i przemyśleliśmy Pański tekst (post?). Niestety, z przykrością musimy Pana poinformować, że Pańskiej książki nie wydamy. Naszą decyzję podjęliśmy w głębokim przekonaniu, że Pan się myli. Niebezpieczeństwo holocaustu-bis, przed którym Pan ostrzega nie jest realne. A co gorsza, Pan kierując uwagę opinii publicznej na niebezpieczeństwo pozorne, jednocześnie jej uwagę odwraca od niebezpieczeństw rzeczywistych, czym Pan jeszcze sytuację pogarsza. Na dowód prawdziwości naszych przekonań podajemy […]. Wobec powyższego postanowiliśmy, jak we wstępie. Z poważaniem, gazeta wyborcza”. — W miejscu wykropkowanym znajduje się argument. Jeden lub więcej niż jeden. Jeden by wystarczył. Ale, jak będzie więcej niż jeden, nic się nie stanie. Ponieważ jestem przekonany, że tego argumentu nie ma, nie mogłem go podać. Stąd konieczność wykropkowania miejsca. Ale gazeta wyborcza zanim by ten komentarz opublikowała, wcześniej musiałaby dobrać się do dupy pewnemu artyście za przybranie pseudonimu artystycznego, Holocausto.
Co zrobię, jeżeli gazeta wyborcza taki komentarz opublikuje? Przede wszystkim wnikliwie przyjrzę się podanym dowodom. Jeżeli gazeta wyborcza mnie przekona, że nie mam racji, będę musiał podjąć konkretne działania. Najpierw z Internetu usunę moją książkę. Następnie w Internecie opublikuję oświadczenie. Poinformuję o zaistniałej sytuacji. Przyznam się do błędu. Przeproszę za zamieszanie. Poproszę o zaprzestanie kierowania się moimi błędnymi wskazówkami, a kierowanie się wskazówkami gazety wyborczej. Przecież niebezpieczeństwo grożące Żydom chcę zmniejszać, a nie zwiększać.
Czy powyższe wyczerpuje wszystkie potencjalne wydarzenia? A jeżeli nie, to jak inaczej gazeta wyborcza może się zachować? Czy sprawę może np. zignorować i żadnych działań nie podjąć? Albo podjąć działania pozorne? Załóżmy, że tak. Co wtedy?
Wtedy bym zastanowił się bardzo poważnie. Być może zastanowiłbym się nie sam. Być może oprócz mnie zastanawiałby się ktoś jeszcze. Być może skutków swoich przemyśleń nie chowałby tylko dla siebie. Być może nimi podzieliłby się.
Czy Sz. PT [–] Czytelnik byłby bardzo zdumiony, gdyby pewnego pięknego poranka zetknąłby się z publikacją opinii, której autor upierałby się, że gazecie wyborczej na Żydach wcale nie zależy. Przeciwnie, gazeta wyborcza uczestniczy w spisku wymierzonym przeciwko Żydom. Zadaniem gazety wyborczej jest usypianie czujności Żydów tak, aby holocaust-bis całkowicie ich zaskoczył, zminimalizował możliwości przygotowania się do obrony, aby liczba ofiar śmiertelnych była czym większa. W tym celu gazeta wyborcza obronę Żydów tylko markuje. To po pierwsze. A po drugie. gazeta wyborcza stara się obronę Żydów zmonopolizować. Nad obroną Żydów przejąć całkowitą kontrolę. Z obrony Żydów wyrugować wszelkich konkurentów.
Czy zdumiony byłbym ja? Pewnie tak. A jak bardzo? Chyba nie bardzo. Średnio. Tylko tak trochę.
W zdumieniu większym przeszkodziłaby mi znajomość początku filmu Pana Reżysera Andrzeja Wajdy Piłat i inni. Chyba dla większości nie są tajemnicą bliskie związki Pana Reżysera Andrzeja Wajdy ze środowiskiem skupionym wokół gazety wyborczej.
https://www.youtube.com/watch?v=hSr_XKK0AY4?version=3&hl=pl_PL&rel=0
Powyższy fragment filmu wcześniej wykorzystałem w notce Wajda dobry.
A tak à propos. Skoro już i tak jesteśmy przy porównaniach. Może Sz. PT [–] Czytelnik zauważył podobieństwo koloru rogów barana do jednego z elementów winiety. I bynajmniej nie chodzi mi tu o winietę forsowaną przez niejakiego Winietu.
Zdjęcie wprowadzające — Pomnik Janusza Korczaka na tle Pałacu Stalina w Warszawie (fot. autor).
Na temat podobny — Zadaję kłam Danucie Skórze, dyrektorce wydawnictwa „Znak”.
Grzegorz Rossa.