Mickiewicz z Puszkinem przyjaźnili się. O ich pierwszym spotkaniu jest anegdota. Zderzyli się na wąskich kręconych schodach. Puszkin schodził z góry na dół. Mickiewicz wchodził z dołu do góry. Minąć się nie mogli. Za wąsko. Któryś musiał ustąpić. Ale który? Puszkin krzyknął z góry na Mickiewicza — „S dorogi dwoika, tuz idiot!” — Mickiewicz odkrzyknął Puszkinowi — „Kazyrnaia [atutowa] dwoika tuza biiot!”.
Jestem pod wrażeniem. Nie mam szansy wystawić 6, więc tylko 5. Gdyby przyszedł mi jakiś pomysł związany z tematem Polska w budowie, zaraz go Pany przekażę.
Skoro z NATO mamy wyjść, to są dwie szkoły. Falenicka. I otwocka. Albo na miejsce w NATO przez nas opróżnione kogoś ustawiamy. Albo nie chcemy ustawiać nikogo.
Taczka pewnie jest odjazdowa dlatego, że z przodu ma kółko, a pchana jest od tyłu.
Grzegorz Rossa.